O godzinie 6.00 wylatujemy w ponad 10 godzinną podróż do Kijowa, a stamtąd po 3 godzinnej przerwie w 1,5 godzinną do Warszawy. W tą stronę gonimy dzień (zmiana czasu), więc tego samego dnia ok 16.00 jesteśmy w kraju.
Podczas kupowania biletów lotniczych przestrzegano nas żebyśmy zostawili sobie w lokalnej walucie pieniądze na tzw. opłatę wylotową, którą płaci się na lotnisku jeśli bilet nie był zakupiony w Tajlandii (po 700B/os.). Potwierdzili to również w lokalnym biurze turystycznym na Khaosan. Mimo to przy wylocie nikt nie upomniał się o taką opłatę i tylko niepotrzebnie wyciągneliśmy dodatkowe pieniądze przed odlotem z bankomatu i przywieźliśmy je do Polski.
I to już koniec naszej wyprawy :(
Na pewno będzie nam brakowało tej upalnej pogody i codziennego smaku nowej przygody :) Miłych, uśmiechniętych ludzi, ciekawych miejsc, pięknych, kolorowych świątyń, rajskich plaż, pysznego jedzenia. Ale też miejscami brudnego, głośnego i zatłoczonego Bangkoku, warkotu tuk-tuków i spalin na ulicach, chińskich dzielnic i tanich guesthousów, bo to wszystko też miało naprawdę pewien specyficzny, ale niepowtarzalny urok! Było po prostu inne niż w dobrze znanej nam Europie i właśnie po to tam pojechaliśmy tak daleko. Było warto! Piękna przygoda, którą wszystkim polecamy - "Thailand is easy!" - to zasłyszane hasło jest jak najbardziej prawdziwe i bez obawy możecie śmiało bez pośrednictwa żadnych biur podróży sami zorganizować sobie udany urlop w Tajladii (mamy też nadzieję, że informacje z naszego blogu jeszcze to ułatwią) - tego Wam życzymy nasi drodzy Czytelnicy, a sobie... powrotu tam jak najszybciej :))
piątek, 27 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nice Stuff!
OdpowiedzUsuńCommendable Blog indeed!
Great Going!
Dear Blogger, need your valuable feedback for:
www.octandigital.com
Regards,
Mehta
Dziękuję za tego bloga!!
OdpowiedzUsuńWybieram się we wrześniu na samotną wyprawę po Tajlandii... zabiorę swojego MINI HP i podeślę Wam linka do mojego bloga :))
pozdrawiam
asia
Wspaniały opis wyprawy, bardzo pomocny i ciekawy, spędziłam z waszym blogiem bardzo miłą godzinę, dzięki! Życzę więcej takich podróży i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńAsiu, trzymam za słowo, podeślij linka do blogu ze swojej wyprawy, chętnie poczytamy :)
Rafał
Witam!
OdpowiedzUsuńFajny blog! Czy moge umiescic do niego linka na mojej stronie - www.etajlandia.pl?
Pozdrawiam!
probowalam wyslac e-maila na adres ktory podalismy bo mam kilka pytać,ale wyswietla mi sie komunikat ze adres nieprawidlowy
OdpowiedzUsuń